Dzień pierwszy .
Opole 6:00. Pociąg, autobus, samolot, taksówka, znów pociąg i na miejscu. Florencja przywitała nas słonecznie i smacznie. Była pizza i lody.
Dzień drugi .
W planach Ogrody Boboli, spacer i zwiedzanie Palazzo Pitti. W ogrodach dopadają nas komary, ale nie straszne nam one i deszcz, który leje się z nieba. Pyszna kawa w wesołym towarzystwie przegania chmury. W galerii Palazzo Pitti odnajdujemy obok znakomitych dzieł włoskich malarzy, piękną kolekcję sukni znanych włoskich projektantów, to zainspirowało nie tylko tegoroczne maturzystki, ale i panią profesor Beatę Krywalska-Wlazło.
Podążamy dalej, na spotkanie z Dawidem Michała Anioła. W Galerii Akademia spotykamy też inne wyjątkowe dzieła tego artysty, min. niedokończonych niewolników, którzy zdają się wychodzić z ogromnych brył marmuru Dawid stoi dumny i patrzy na nas z góry. Ideał.
Dzień trzeci .
Spotykamy panią Olgę, nasza florencką przewodniczkę . Zaczynamy od niezwykłej historii Babtysterium i katedry Santa Maria del Fiore, następnie skręcamy w boczną uliczkę, która prowadzi do kościoła Santa Margherita dei Cerchi, gdzie Dante spotkał Beatrycze. Wzruszeni podążamy dalej, by pogłaskać florenckiego dzika i przejść mostem złotników ( Ponte Vecchio). Wieczorem podziwiamy widok z placu Michała Anioła na panoramę Florencji.
Dzień czwarty.
Czas na największą galerię we Florencji – słynne biura czyli Uffizi . Tam, w gąszczu znakomitych dzieł rozpoznajemy Wiosnę i Narodziny Wenus Botticelliego, Świętą Rodzinę Michała Anioła, Meduzę i Bachusa Caravaggia, Zwiastowanie Leonarda da Vinci, Cudowną Madonnę ze szczygłem Rafaela, a także dzieła Tycjana, Rembrandta, Rubensa i wielu innych. Ogrom sztuki czasami bywa przytłaczający, dlatego udajemy się na odpoczynek i relaks w hotelowym basenie.
Wieczór spędzamy w centrum Florencji kosztując lokalnych dań i smacznych lodów .
Dzień piąty
Niestety wracamy, jeszcze ostatnie śniadanie pod oliwkami i wyruszamy do Bolonii. Na dworcu okazuje się ,że koleje włoskie strajkują – 13 dzień października jednak okazuje się szczęśliwy, nasz pociąg wyrusza o czasie. W Bolonii udaje nam się zobaczyć fontannę Neptuna, która zainspirowała twórców logo znanej marki samochodów ( a jakiej to zgadnijcie sami) oraz krzywą wieżę Asineli, która niestety była w remoncie .
Droga do domu była długa, ale wszyscy szczęśliwie dotarliśmy do Opola. Szlaki przetarte – odwagi.
Fotografie: p. Edyta Kościelak